Interesy
Czy mógłby pan mi przybliżyć swoją historię co nie co ?
Nie wiem czy ta historia się panu spodoba mój ojciec był marynarzem znikł gdy miałem 15 lat. Matka uciełkła z Mediolanu z młodym tenorem. Crisee wychowywał się w towarzystwie innych chłopców którzy rodzice wiedli wędrowny żywot . No tak – Barrington sknoł głową – Wyobrażam sobie , że musiało to pana usposobić cynicznie do uroków rodzinnego życia- Czy widuje ich czasem pan ? Swoją matkę i ojca
Crise przebiegł w myslach minone lata. Ojca widział ostanio kiedy skończyl osiemnaście lat i został przez niego zaproszony na lunch do jego londynskiego klubu , celem omówienia perspektyw przyszłej chłopca.Pamiętał to doskonale jedzenie dla niemowlaków , mdłe i bezbarwne , doskonałe wino ,wymizerowana , pobruźdzona twarz ojca a w niej nieobecne szklany oczy człowieka, nałogowo spragnionego widoków, ciągnących się setkami mil i źle czujacego się w sasiedztwie ludzi. . Przy kawie udzielił Crisowi swojej zbawiennej rady na przyszłość „nie ważne co będziesz robił byle byś nie wstapił do baletu” Ta perła mądrości została przypieczętowana czekiem na tysiąc funtów i szklaneczką porito . Od tego czasu Cries go nie widział chociaż kiedyś otrzymał widokówkę z okazji dwudziestych pierwszych urodzin.
- Prosze mi wybaczyć ale pańska opowieść bardzo mi się podoba mianowicie podobnie prowadzę interesy. Czy wie pan coś o hodowli trufli ? - spojrzał na Crisa – Nie – tak tez myslałaem ja jestem pasjonatem jest to specificzna roślina w hodowli bardzo skąplikowana. Plantacja jej nie jest łatwa , bo jak pan sam się orientuje pogody nie da się przewidzieć próbowali polacy , francuzi ,hiszpanie ect. Tak jak wspomniałem to specyficzna roślina gdy kwitnie wypuszcza z siebie pączki które unosi wiatr a one aby zakwitnąc rozwijają się na drzewach. Jestem smakoszem trufli ich cena na rynku potrafi wynmiesć nawt 1 minion funtów za kilogram. Dlatego też postanowiłem sam spróbować swych sił w hodowlii trufli. Wynajołem młodego chemika , kupiłem ziemie po różnych próbach i błedach w koncu udało mu się stworzyć idealną formułe zajeło nam to rok czasu. Rozumie pan ? - lekko znudzony Criss przytaknoł – zaistniałem na rynku światowym rocznie zaczeliśmy hodować 20 ton z czasem się to rozwijało – schilił się po kiweliszek – rozumie pan. Zapewnie zastanawia się pan jaka jest w tym pana rola ? - spojrzał na niego – tak , chciałbym wiedzieć. Posiadam pewną posiadłość w Maroko graniczy z Hiszpanią jest tam skąplikowane prawo handlowe- podatkowe dla takiej osoby jak ja. Muszę tam na stałe mieszkać nie opuszczać kraju prznajmniej przez pół roku co jest niemożliwe przy moim trybie życia , płacić mandaty , jadać w restauracji jedynm słowem wykazywać że istniej i żyje. Mianowicie pana rola będzie się do tego ograniczać. Będzie pan mieszkał w mojej posiadłości , wydawał moje pieniądze , jadał w restauracjach , płacił mandaty przynajmniej dwa mandaty muszą być , urzędnicy uwielbiają takich ludzi. Bedzie pan po prostu mną. Raz w miesiącu zostanie dostarczona walizeczka za którą jest pan odpowiedzialny którą należy mi przekazać. Czy to panu odpowiada ?